piątek, 30 stycznia 2015

30 stycznia

Nie mogę uwierzyć, że styczeń już minął. Śnieżnie, zimowo, biało, gdy o nim myślę przed oczami pojawia mi droga zasnuta mgłą, szczególnie o 7 rano oraz ośnieżone świerki (które ostatnio, po długich poszukiwaniach, dały się znaleźć nawet w moim mieście). Mogłabym powiedzieć, że było leniwie, ale chyba bym skłamała, bo co drugi dzień ferii to zdjęcia i z tego powodu jestem chyba najbardziej szczęśliwa. Zdarzają się też chwile odpoczynku, inne od tych, kiedy o 15 padam wykończona. Te pierwsze mają w sobie coś magicznego - świadomość, że nigdzie nie muszę się spieszyć, ze wszystkim zdążę, dam radę. I za to właśnie chciałabym podziękować styczniowi.
I znów miały być dwa słowa, jednak tym spokojem i delikatną ciszą tak bardzo chciałabym się z wami podzielić, że zabrakło by miejsca na zdania. Wrzucam więc zdjęcia z dzisiejszego wieczora, kiedy to miałam chwilę dla siebie. Chwyciłam za aparat i zrobiłam zupełnie inny room tour, skupiają się na delikatnych szczegółach. Tego mi było trzeba.

401 zwykłych, styczniowych zdjęć
 
 
  
 
P.S. sesje już czekają w kolejce, dziś chciałam pokazać coś innego ;)

3 komentarze:

  1. czas leci jak z bicza strzelil......
    fajne bamboszki

    jak nazywa sie czcionka z Twojego nagłowka;>?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisałam całego posta o robieniu takiego napisu, znajdziesz go pod tym linkiem: http://dreamlloud.blogspot.com/2014/01/jak-zrobic-napis-ze-zdjeciem-w-tle.html nwm o którą czcionkę ci chodzi ale ta grubsza to Arial Heavy a drugiej nie pamiętam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaale świetne kapciuchy! Muszę sobie takie sprawić :D

    Mam nadzieję, że wpadniesz również do mnie: SPIKED-SOUL.BLOGSPOT.COM i może zaobserwujesz oraz pomożesz mi w konkursie :) Szczegóły na blogu!
    Życzę miłego wieczoru!
    Elwira

    OdpowiedzUsuń