Świat zaszalał i momentalnie zwolnił. Dalej siedzę na mojej karuzeli, nie mogę zrozumieć tego nowego rytmu. A może nie chcę? Wakacje rozpoczęliśmy pięknie, prawie bezbłędnie. Na po-zakończeniowej pizzy udało się zgromadzić pół klasy, a dzisiejszy, pierwszy dzień spędziłam w całości na hali oglądając Młodzieżowe Mistrzostwa Polski w Taekwondo z dziewczynami. Jutro jest ciągle niewiadomą, nie muszę już nic planować, wreszcie mogę swobodnie oddychać. Ciekawe jak długo zajmie mi przypomnienie sobie jak to się robi?
27.06.1015 spóźnione jak zwykle, chyba nigdy nie odnajdę wyczucia czasu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz