Od długiego czasu w głowie miałam pewien pomysł co do zdjęć,
a dokładniej na ich efekt. Marzył mi się czarno-biały portret, mocno klimatyczny,
z pięknym bokehem w tle. I kiedy tylko zaczęłam
poważniej zwracać uwagę na nowy obiektyw od razu bardzo mi do pomysłu
przypasował. Dobrze widoczna na zdjęciu postać a za nią bajecznie rozmyte tło
to chyba największa zaleta obiektywu 50 mm. Kiedy więc umawiałam się na zdjęcia
z Julką to właśnie głównie ta koncepcja mi przyświecała. Po efektach mogę
powiedzieć, że chyba spełniłam jedno małe fotograficzne marzenie (a jak wiadomo
apetyt rośnie w miarę jedzenia) … ;)
Muszę przyznać że przy obróbce zdecydowanie to zdjęcie było moim
faworytem i to dzięki niemu byłam taka szczęśliwa ;). Umieszczam jego
dwa warianty kolorystyczne, chociaż urok drugiego działa na mnie o wiele
bardziej. Jednak żeby nie było, że szukałam czarno-bieli, a ono nią
dokładnie nie jest to dołączyłam wersję także bez kolorów.
Nie tylko bardzo chciałam, ale także mocno potrzebowałam tych zdjęć.
Sporo przerwa w robieniu zdjęć naprawdę mocno mi już dokuczała. No i
zdążyłam zapomnieć jak fajnie można bawić się obrabiając zdjęcia :)
Najfajniejsze w zdjęciach czarno-białych jest to, że nie ma dwóch takich samych.
Można świetnie się bawić konwertując zdjęcie na taki efekt, dodając
odcienie, kolory, bawiąc się jasnością, kontrastem i całą masą innych
rzeczy. Najważniejsze to próbować i nie tracić zapału, bo nie dość, że
efekty są bardzo fajne, to dodatkowo zyskujemy niepowtarzalne zdjęcie.
Dzięki tym obróbkom przypomniałam sobie, jak wiele radości sprawia takie
pracowanie nad zdjęciem, nad każdym jego małym elementem i gwarantuję
wam, że frajda jest ogromna :).
P.S. Kiedyś wspomnę rozleglej o nowym obiektywie, wypatrujcie nowego posta ... ;)
zdjęcia bardzo ładne :) modelka też ma swoją urodę, tylko pozazdrościć :) a ja mam pytanie. co za czcionkę wykorzystałaś w nagłówku "w poszukiwaniu wymarzonej czarno-bieli" ?
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Co do czcionki to jest to "brain flower" ;)
Usuń