Podobno najlepsze momenty, których doświadczamy, są niezapowiedziane. Większość osób się z tym zgadza, a ja z całą pewnością też się do nich zaliczam - czarny golf Karoliny w połączeniu w kreskami na oczach zaowocował zupełnie niezapowiedzianą sesję w całkowicie improwizowanym "studiu" czyli pokoju z białą tapetą. Ale wiecie co? Bawiłyśmy się świetnie!
Znów miałam okazję poeksperymentować z czarno - białą obróbką, co staje się jednym z moich ulubionych zajęć. Za każdym razem odkrywam coś nowego i innego, tym razem także znalazłam ciekawą metodę na opanowanie czarno -bieli , ale to już temat na oddzielny post ... oczywiście jeśli będziecie mieć na niego ochotę ;)
/ powiedzcie mi, że to nie alter ego księżniczki Anny z "Rzymskich wakacji"/
Wygląd Karoliny od razu skojarzył mi się ze starymi filmami i powszechną
wtedy elegancją, a także gwiazdą filmową, Audrey Hepburn. Widocznie
czarne golfy mają w sobie to coś co zachwyca ludzi już od dłuższego czasu ....
wszystkie zdjęcia zrobione Zenitem 50 mm, f. 1.4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz